W tym miesiącu został otwarty w Niemczech Energiepark Mainz, wytwórnia wodoru czerpiąca energię z pobliskich elektrowni wiatrowych. Fabryka będzie w stanie zaspokoić zapotrzebowane na wodór 2000
Inwestycja powstała dzięki współpracy spółki komunalnej Stadtwerke Mainz AG, producenta gazów przemysłowych Linde Group,
Wytwórnia będzie czerpała energię głównie z pobliskich elektrowni wiatrowych. Jak powiedział dr Wolfgang Büchele, CEO Linde: „Obecnie większość wodoru produkowanego przez firmę Linde na potrzeby stacji tankowania pojazdów jest wytwarzana ekologicznymi metodami”.
Andreas Opfermann, dyrektor działu badań i rozwoju firmy dodał, że zakłady takie jak Energiepark mają kluczowe znaczenie dla sukcesu rynkowego
Otwarcie Energiepark Mainz poprzedza wprowadzenie na niemiecki rynek pierwszego na świecie seryjnego samochodu na wodorowe ogniwa paliwowe. Toyota Mirai to sedan średniej wielkości napędzany silnikiem elektrycznym o mocy 154 KM. Źródłem zasilania silnika są wodorowe ogniwa paliwowe, w których wodór łączy się z tlenem. W wyniku reakcji uwalnia się energia i powstaje czysta woda, dlatego Mirai nie emituje żadnych zanieczyszczeń. Samochód wyposażony jest także w niewielki zestaw baterii niklowo-metalowo-wodorkowych oraz układ odzyskiwania energii z hamowania.
Tankowanie dwóch wysokociśnieniowych zbiorników wodoru trwa tylko 3 minuty. Samochód ma zasięg 502 km na jednym tankowaniu. Zużywa energię odpowiadającą spalaniu 4.2 l benzyny na 100 km. Rozpędza się maksymalnie do 180 km/h, a 100 km/h osiąga w 9 s.
Energiepark Mainz udowadnia, że najbardziej przyszłościową metodą pozyskiwania wodoru jest elektroliza wody z wykorzystaniem energii odnawialnej. Niemiecka wytwórnia jest poniekąd odpowiedzią branży alternatywnych energii na zarzuty sceptyków, którzy przekonują, że choć samochody na wodorowe ogniwa paliwowe emitują tylko wodę, to produkowanie wodoru wymaga sporych nakładów energii, która najczęściej pochodzi z elektrowni węglowych lub gazowych. Poza tym w wyniku najczęściej stosowanej jak dotąd metody pozyskiwania wodoru z metanu emitowany jest dwutlenek węgla.
Krytycy wodoru zapominają jednak dodać, że ropa naftowa nie wypływa sama spod ziemi od razu w postaci benzyny, oleju napędowego czy paliwa lotniczego, ale trzeba ją wydobywać z coraz trudniej dostępnych pokładów, ponosząc coraz większe koszty, a proces wydobywania ropy, jej rafinacji i transportu produktów ropopochodnych powoduje nieporównanie większe skażenie środowiska niż wyprodukowanie metanu z odpadów komunalnych czy rolnych albo elektroliza wody, szczególnie jeśli użyjemy do tego energii wiatrowej lub słonecznej.
Oczywiście można dalej argumentować, że produkcja wiatraków i ogniw słonecznych także wpływa na środowisko, ale warto pamiętać, że dotyczy to także szybów naftowych, rafinerii, ropociągów i wielkich sieci przesyłowych, dostarczających energię z