
Narciarstwo - teraz dostępne także dla tych, którzy nie chcą albo nie mogą wyjeżdżać w góry. Nowy symulator umożliwi jazdę bez wychodzenia z domu. I będzie można konkurować z najlepszymi narciarzami w czasie rzeczywistym.
Ktoś, kto chce spróbować wkłada na oczy specjalne okulary, staje na czujniku dla stóp, odbija się na niby kijkami i już jest na wirtualnym stoku. Specjalny sensor ruchu bada ułożenie ciała i pracę nóg.
- Wyobrażamy sobie, że w przyszłości będzie można ścigać się na żywo z profesjonalnym zawodnikiem - tłumaczy BBC wynalazca Michael Boniface z brytyjskiego Uniwersytetu Southampton. I dodaje, że zwykły smarfton zawodowego narciarza może przesyłać wirtualnym konkurentom informacje tym, gdzie dokładnie znajduje się na on stoku. Dzięki symulatorowi można więc wziąć udział nawet w niebezpiecznym biegu zjazdowym bez obaw, że uszkodzi się kolano.